Aria siedziała ukryta na błoniach paląc papierosa. Dym
owiewał jej twarz a ona przyglądała mu się zniesmaczona. To powoli zaczynało ją
denerwować. Westchnęła i spaliła papierosa do końca. Rzuciła na sobie zaklęcie
by ukryć zapach dymu i wróciła do zamku. Sprawdziła ostatni raz czy kartką,
którą przysłali jej i Albusowi ze szpitala wciąż spoczywa w kieszeni jej
spodni. Jakże miło poinformowali ich, że choć Carlos w oddziale psychiatrycznym
jest dopiero trzy dni to już zniszczył swoją salę. Aria wcale nie miała zamiaru
im odpisywać, ale bardzo podobała się jej treść tego listu. Wbiegła szybko do
sowiarni i jak mogła się spodziewać znalazła Rarę z listem przy nóżce, która
właśnie kradła jedzenie śpiącej sowie. Blondynka uśmiechnęła się i podeszłą do
sowy odwiązując jej liścik. Zbiegła szybko na dół i stanęła na środku korytarza
na trzecim piętrze. Zastanowiła się chwile i popędziła do biblioteki. Zatrzymała
się gwałtownie przed jej drzwiami i cichutko wkradła się do środka. Szybko
znalazła Rose w najbardziej oddalonym stoliku w rogu. Szybko usadawiała się
obok niej kładąc przed nią list. Rose spojrzała obojętnie na list i wróciła do
książki. Po chwili pochwyciła list w ręce.
- Znowu od Kalipso?- Szepnęła zdziwiona. Aria pokiwała głową.
- „ Jesteśmy niezmiernie niepocieszeni otrzymując pani odmowę,
co do powrotu do naszej szkoły. Chcielibyśmy jednakowoż zaproponować pani po
zakończeniu szkoły posadę nauczyciela kształcenia muzycznego lub/i obrony przed
czarną magią w szkole Kalipso. Bylibyśmy niezmiernie wdzięczni gdyby pani
zgodziła się przybyć do nas jak najszybciej. Prosimy o odpowiedź. Z wyrazami
szacunku dyrektor Kalipso J. Broglovsky”.- Przeczytała Rose a później spojrzała
na Arię.
- Chcą żebyś uczyła w ich szkole!?- Ryknęła Rose a Aria
spojrzała na nią z przerażeniem.
- Weasley! Raymond…!- Zaczęła bibliotekarka.
- Szlaban.- Skończyła Rose.
- Ale dlaczego?- Powiedziała znudzonym głosem Aria.
- Bezcześcicie ciszę i książki- dodała Rose.
- Won z biblioteki- powiedziały jednocześnie zbierając się i
wychodząc. Bibliotekarka spojrzała za nimi.
- Ten szlaban to sobie odpuście!- krzyknęła za nimi, kiedy
zamykały drzwi biblioteki.
- Oni chcą żebyś uczyła nowe pokolenie w ich szkole?- zdziwiła
się Rose.
- No wiem!- Krzyknęła Aria- Oni są nienormalni!- zaśmiała
się.
- No nie wiem. Co do tej muzyki to mogłabyś iść, ale z tą
obroną to nie do końca. Chociaż masz wybitny ze wszystkich testów i wypracowań
a twój brat oczekuje od ciebie więcej- zastanowiła się Rose. Aria zamachała do
Hugona.
- Hugo!- ryknęła Rose.
- Merlinie co?- zapytał rudy.
- W Kalipso chcą Arie na nauczycielkę!- krzyknęła Rose. Hugo
wybuchnął śmiechem a Aria zmroziła go wzrokiem.
- No, co? To jest śmieszne. Ty nie masz cierpliwości do nauczania-
powiedział Hugo przypominając sobie ten wieczór, kiedy Aria tłumaczyła mu
Obronę Przed Czarna Magią. Siedziała z nim dwie godziny a potem wydarła się
sama na siebie i schował się za kanapą.
- Bo to ty mnie doprowadzasz do szału!- krzyknęła Aria.- A z
resztą tamtymi bachorami nie będę musiała się przejmować, bo nie obiecałam ich
rodzeństwu- mruknęła a Rose wyszczerzyła się do niej.
- Albus już wyszedł- powiedział chłopak.
- Kto?- Zdziwiły się obie.
- No taki jeden, co ostatnio został zamknięty w Pokoju
Życzeń. Nie wiem czy go jeszcze pamiętasz Ario, ale ponoć to twój chłopak- powiedział
spokojnie Hugo. Aria wystawiła mu język.
- Przecież miał wyjść jutro- zdziwiła się Rose.
- A czy to ważne?- Zapytała Aria.- Ale kurde!- krzyknęła.-
Gdzie mój brat?- Zapytała rozglądając się.
- Wnioskując z tego, że już po lekcjach to u siebie w gabinecie-
powiedział Hugo.
- Merlinie, dlaczego on jest zawsze taki opanowany?- mruknęła
Aria wymijając brata Rose i wbiegła po schodach do gabinetu swojego brata. Bez
pukania wmaszerowała do jego gabinetu i to był błąd. Na środku jej brat całował
się z jakaś rudą.
- Ehkm?- Chrząknęła Aria. Dwójka oderwała się od siebie.-
Cześć!- zaśmiała się.
- Ee…pukać?- zapytał Alex.
- Zapomniałam.- Aria weszła do środka zamykając za sobą
drzwi. Rzuciła się na brata łapiąc go w pasie.
- Mogę jechać na wakacje bez ciebie?- zapytała.
- Wydziedziczasz się?- zdziwił się Alex. Aria przewróciła
oczami.
- Z Weasleyami i Potterami.- mruknęła robiąc wielkie oczy.
Alex spojrzała na nią nieufnie.
- Jadą z rodzicami?- zapytał.
- Tak. Błagam- jęknęła Aria czepiając się brata za koszule.
Alex zaczął się zastanawiać. Aria odeszła od niego i podeszła do rudej.
- Aria Raymond- przedstawiła się.
- Evelyn Romsky.- Powiedziała dziewczyna. Aria odwróciła się
i klęknęła przed bratem ciągnąc go za koszule.
- Błagam cię!- zawyła Aria. Alex spojrzała na nią.
- Musze mieć listę osób, które jadą.- powiedział Alex.
- Państwo
Weasley, państwo Potter, Albus, Lily, James, Rose , Hugo, Scorpius.-
powiedziała.
- O! Czyli Ron jakoś to przyjął?- zdziwił się Alex. Aria
pokiwał głową.
- No…niech ci będzie- jęknął Alex. Aria zerwała się na równe
nogi całując brata w policzek.
- Tak bardzo cię kocham- mruknęła, po czym puściła się biegiem
krzycząc jeszcze: „Na razie!”. Alex spojrzał na Evelyn i wzruszył rękami. Aria
biegła dość długo, kiedy w końcu znalazła się pod Grubą Damą.
- Ee… ten…Trele morele.- powiedziała. Gruba Dama otworzył
się a Aria niczym komandos wpadła do środka gdzie Rose, Lily, Hugo, Amanda i
Roxy siedzieli na kanapie gadając, co dziwne z Albusem i Scorem. Aria najpierw
spojrzała na nich zdziwiona i cofnęła się by sprawdzić czy Gruba Dama nie jest
pijana. Uśmiechnęła się na widok jakiegoś pseudo rycerza, po czym wróciła do
środka.
- Co tak wpadłaś?- zapytała, Roxy. Aria podrapała się po głowie,
po czym z uśmiechem wcisnęła się na fotel z Alem.
- To, kiedy jedziemy na te wakacje?- zapytała z uśmiechem.
- Jedziesz z nami?!- zawyli wszyscy.
- Tak!- krzyknęła Aria. Albus pocałował ją we włosy.
- A nie wiem. A słyszałem, że masz zagwarantowaną posadę
nauczyciela.- zaśmiał się.
- Oj i nikt we mnie nie wierzy.- Warknęła.- To dziwne, no,
ale cóż. Desperacja zmienia człowieka- zaśmiała się Aria. Okazało się że Roxy
wbija na ich wycieczkę, lecz bez rodziców i rodzeństwa.
Rose leżała na trawie na błoniach. Szkoła była cicha. Dziś
był dzień owutemów. Oczywiście ona już skończyła. Do zamkniętych powiek
docierały nikłe promienie słonica. Po chwili jednak zrobiło się ciemniej. Rose
otworzyła jedno oko.
- Zabrze tę facjatę Malfoy- zaśmiała się.
- To moja twarz Rosie- zaśmiał się z nią Scorp siadając obok.
- Skoro tak wolisz- wyszczerzyła się ruda, po czym
podskoczyła na siedząco.
- Jak ci poszło?- Zapytała. Scorp pokiwał głowa w
niezidentyfikowany sposób, w który nauczyła go Aria. Tak unikają odpowiedzi
Hindusi.
- No gadaj!- warknęła łapiąc go za koszule.
- Jakoś ujdzie. W końcu Valentine mnie uwielbia.- Wyszczerzył
się a Rose puściła jego koszule wywracając oczami.
- A co to za mina kuzyneczko?- zapytał Albus siadając obok Scora.
- I jak!?- ryknęła Rose. Albus także zrobił numer z głową
doprowadzając Rose do szału. Tylko ona nie umiała załapać tego potakiwania a do
tego ją tym wkurzali.
- Al!- ryknęła.
- No co?- zaśmiał się chłopak.- Jasne że dobrze. W końcu
OPCM.- powiedział Albus.
- Aria jeszcze piszę?- Zdziwił się Scor.
- Brat dał jej dwa egzaminy.- Wyszczerzył się Albus. Rose
wzruszyła rekami.- Wiecie jaki on jest. Bardzo trudny musi być ten drugi skoro
sam go robił i ma jakieś piętnaście stron- dodał. Rose otworzył buzie ze
zdziwienia.
- Rosie zamknij buzie bo ci coś tam wpadnie- powiedział
wesoło Scor a Rose kopnęła go w piszczel.
- Wyżywamy się na Malfoyu?- zapytała Aria pojawiając się z
nikąd.- Też mogę?- zapytała poruszając brwiami i siadając koło Ala.
- Co ty tu do cholery robisz?- Wychrypiał Scor.
- Siedzę..
- A drugi test?- zapytał Albus. Aria machnęła ręką.
- Błagam. Nie wierzycie w mnie?- zapytała zdziwiona.
- nie.
- No skąd.
- Tak.- To ostatnie zostało wypowiedziane przez Hugona który
znalazł się za nimi.
- Oj dzięki rudzielcu.- żachnęła się Aria.
- No przecież żartowałem.- westchnął Hugo siadając.
- Ale jak poszło zielarstwo?- wyszczerzył się ruda. Al uśmiechnął
się tajemniczo. Aria zerwała się z miejsca skacząc i pokazując go palcem.
- Gadaj, gadaj, gadaj!- wydarła się. Albus złapał ją za ręka
ściągając na ziemię.
- Raczej dobrze. Mandragora mnie nie zabiła. Dobrze poszło-
powiedział kiwając głową. Aria rozłożyła ręce na boki przebierając palcami i
szczerząc się.
- Coś się Arii należy!- wyśpiewała. Albus westchnął z uśmiechem
przytulając ją mocno. Aria odsunęła się z uśmiechem.
- No i git- zaśmiała się poprawiając włosy ręką.
- Aaaaallllllll!- Wszyscy spojrzeli na wejście na błonia
gdzie biegła Lily machając szaleńczo ręką. Aria zaśmiała się.
- Co jest?- zapytał Albus kiedy Lily oparła się o jego głowę.
- Czy…czytaj -wychrypiała padając na ziemie i dysząc ciężko.
Wszyscy dokoła zaśmiali się.
- Na głos- dodała unosząc rękę, która z plaskiem spadła jej
na twarz.- Aua.
- Okay.- powiedział Albu.- „Lilka i Al. Obwieszczam, wam
uroczyście, że na wakacje do Singapuru ( które fundują Weasleyowie! Haha) jedziemy
1 lipca. Na dwa tygodnie. Przekażcie Scorpowi , Roxy no i Arii. Jak tam testy?
Chcemy szczegółów i to natychmiast! Teraz krótka treść dla Arii…”- Albus
spojrzał na blondynkę ale ona wzruszył rekami.- „ Nie wiem o co prosiłaś
Hermione złotko ale każe ci przekazać, że wszystko już gotowe. Masz do nich lub
nas- Potterów przyjechać dwa dni po zakończeniu roku. Wytłumacz nam o co
chodzi! Buziaczki Mama i tata. No i ciotka Hermiona.”- Kiedy Albus skończył
czytać Aria dziwnie patrzyła na Hugona.
- Ej? Czemu ona tak robi?- zapytał rudy cofając się.
- To będzie piękne- zaśmiała się blondynka wstając i
otrzepując swój zacny tyłek z trawy.
- Ale co?- zapytał Hugo.
- Zobaczysz- powiedziała Aria ruszając do zamku.
- Powiedz!- Ryknął Hugo ale odpowiedział mu tylko śmiech
blondynki.
- Ona jest nienormalna.- Zaśmiała się Lily gdzieś tam z dołu.
- Ale ma niezły tyłek- zauważył Scorp za co dostał od Rose.
- Ale ty też masz fajny!- krzyknął. Albus razem z Hugonem
zaczęli się z nich śmiać.
- A co? Nie ma?- zapytał Scorp poruszając brwiami. Mordercze
spojrzenie spoczęło najpierw na Alu.
- Ja tam wole tyłek swojej dziewczyny- odparł z wyszczerzem.
- Dobra. Ty możesz- warknął i spojrzała na Hugona. Albus uśmiechnął
się do niego szatańsko.
- No wiesz?- Jęknął.- Oczywiście rosie.- dodał z uśmiechem.
- Nie wierzę ci!- krzyknęła rzucając się na brata.
- Rose ma kompleksy.- zauważyła siadając Lily.
- No ba.- powiedział spokojnie Albus. Rose zaprzestał
duszenia Hugona i spojrzała na Ala. Natychmiast przybrał zdziwiona minę.
- To nara- powiedział zrywając się z miejsca ale Rose
złapała go za kostkę.
- Ja nie mam żadnych kompleksów!- krzyknęła powalając go na
ziemie.
- Ej! Ej! EJ!- zakrzyknęła Aria stając nad Rose i Albusem.
- Co?- Zapytała Rose.
- Mam was oskarżyć o kazirodztwo?- zapytała. Rose i Albus nie
odpowiedzieli. Aria założyła ręce na piersi.
- Rose? Byłabyś uprzejma zejść z Albusa?- zapytała. Rose spojrzała
na nią po czym ześlizgnęła się z Ala uśmiechając się szeroko. Szerszy uśmiech
to miał tyko Al.
- A ty czego się z nów szczerzysz?- warknęła. Albus wstał i
otrzepał się.
- Bo jesteś zazdrosna- powiedział przesłodzonym tonem. Aria
spojrzała na niego z tępą miną.
- Wcale nie.- zaprzeczyła.
- Nawet o Rose.- powiedział dalej ruszając z wolna do
przodu.
- Uh…wcale nie. Potter! Słyszysz?!- krzyknęła ruszając za
nim. Albus zaśmiał się zgarniając ramieniem naburmuszona blondynkę.
- Ale zazdrośnica- zaśmiała się Lily.
- No ba. O Ala trzeba być- zaśmiała się Amelie. Rose tylko
prychnęła z uśmiechem.
- Co cię do nas sprowadza?- zapyta Scor. Siostra rzuciła mu kartkę na kolana.
- List od taty- powiedziała odchodząc.
- Na głos- wyprzedziła go Rose.
- Ekhm „ Scor. Matka pyta o tą twoją Rose. Nie wystarcza jej
rysopis ani zdjęcia które ukradłem ci z dormitorium. Nie to byłem ja nie
Zabini.…”- Rose spojrzała na niego zdziwiona ale Scor uparcie na nią nie
patrzył- „… wiesz jak to matka synu. Musi ją zobaczyć. Wiec przed wyjazdem
zaprasza czcigodną Rossane Weasley do Malfoy Manor. Mnie to wisi. Już ją widziałem.
Prawdopodobnie twoja matka zrobi z tej okazji imprezę wiec uprzedź Rose o różnych
tego czynu następstwach. Masz zabrać też młodego Pottera i tę powaloną Raymond.
Matka mi nie wierzy. Z resztą jak zwykle. Pozdrów Amelie i Rose. Tatusiek”-
skończył Scor.
- Miałeś moje zdjęcie?- zapytał cicho Rose.
- No ba.- Wyszczerzył się Scor.
- I twej tata je ukradł?- zapytał Hugo.
- No…a ja pokaleczyłem Jasego. Będę musiał go przerosić cholera.-
jęknął. Przepraszanie to mu nie wychodzi. Zwłaszcza po tym jak na haju zrobił
sobie tatuaż w kształcie krzyża i pobił kilku ludzi. Ciężko było.
- To mamy razem z Alem i Arią do ciebie przyjechać?-
zdziwiła się Rose.
- No. Nie macie wyboru. Te imprezy matki są naprawdę dziwne
więc cię ostrzegam Rose. Żadnych długich sukienek bo matka ci je przytnie-
powiedział Scor.
- Dobra. –powiedziała Rose zrywając się.- Idę powiedzieć
Arii i Albusowi!- Krzyknęła.
- Skąd wiesz gdzie są?!- krzyknął za nią Lily.
- Błagam!- żachnęła się Rose wbiegając do zamku. Lily
spojrzała na Scora.
- Trzecie piętro, okno Ala.- Mruknął wzruszając rękami.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cze~ść!^^
Co tam u was co? Nie wiem jak tam wam się podoba rozdział ale dla mnie jest takim...zapchaj dziurą xD Po nim dopiero przejdę do sedna sprawy i wszystko zacznie się rozwijać. Bardzo powoli zbliżam się ku końcowi. Planuje jeszcze 13 - 14 rozdziałów plus epilog. Maskara...nawet chyba będę częściej dawała rozdziały jak dam rade xD W maju Alb bedzie miał dwa lata... No nic...do zobaczenia!
G.G
o jeju! Agu kocham Cię! po prostu kocham! KOCHAM! Dziękuję - jest piękny <3
OdpowiedzUsuńTwoja Nemo
ps jak dostane internet a nie będę sempić od ludzo to skopiuje to i Ci poprawie ;) N.
Już dawno widziałam, że jest nowy rozdział, ale cierpiałam na brak wolnego czasu. Dzisiaj w końcu przeczytałam rozdział i, cóż, zgadzam się z przedmówczynią: Kocham! Kocham! Kocham!
OdpowiedzUsuńAl i Aria są parą idealną i nie mogę się już doczekać wakacji w Singapurze i imprezy u Malfoya! Liczę na jakąś... ciekawą (?) akcję :p Po za tym zazdrosna Aria to dla mnie hit, przebój i nominacja do Oscara.
Rose i Scor to...Rose i Scor. Twoje opowiadanie jest jedynym przypadkiem w którym znoszę, a nawet bardzo lubię, ten paring. Zazwyczaj preferuję Lily/Scorpius. Ale twoich bohaterów...nie da się nie lubić.
Słodzę i słodzę, no ale trudno. Naprawdę uwielbiam to opowiadanie.
Mam tylko nadzieję, że Aria nie przyjmie oferty pracy! Bo wyjedzie i co?! Zostawi biednego Alusia na pastwę napalonych fanek (do których ja również się zaliczam) :D
O matko...dwa lata. Naprawdę podziwiam!
Mam urodziny w tym samym miesiącu co Al! Ale jestem cool :p
Czekam na następny rozdział :)
[felix-felicis-potion]
Fajnie, naprawdę fajnie napisane. Ciekawy pomysł. Będę wyczekiwać z niecierpliwością na kolejne twoje rozdziały. Przy okazji...fajny nagłówek.
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i pozdrawiam
Anne Rise Of The Guardians http://rise-of-the-guardians.blogspot.com/
Masz bardzo fajne opowiadanie. Czy piszesz jeszcze jakieś? Czekam zniecierpliwiona. ; D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu następnych rozdziałów.
http://idz-byc-malik-gdzie-indziej.blogspot.com/
Oj, taak... Ona dużo pisze:
Usuń- http://i-love-you-monkey.blogspot.com/
- otaku-academy.blogspot.com
- love-is-still-love.blogspot.com
- wyobrazenia-wyobrazni.blog.onet.pl
- serce-ktore-zabilo-mocniej.blog.onet.pl
- mroczna-i-nieznaną.blog.onet.pl <-zakończony.
Jeszcze Roxy... Ale nie pamiętam już adresu. I zawiesiła passion-makes-by-happy.blog.onet.pl chyba z onetu...
Boze tak mi sie spodobal twoi blog. Zaczelam dopiero teraz czytac i sie zdziwilam jak nie zob aczylam nowego rozdzialu X mam nadzieje, ze szybko go napiszesz. Weny zycze :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńpojawiam się tu z radosną nowiną:
Stowarzyszenie "Młode Pokolenie" powraca do żywych, w związku z tym mam pytanie: Czy nadal jesteś zainteresowana członkostwem? Jeśli tak, z niecierpliwością czekam na Twoją odpowiedź na stronie stowarzyszenia: http://stowarzyszenie-mp.blogspot.com/ najlepiej pod ostatnią notką :)
Pozdrawiam,
Aprilias
Stowarzyszenie "Młode Pokolenie"
ps. Przepraszam, że pod notką, nie widzę działu "SPAM" :)
Chciałam powiedzieć, że nominowałam cię do The Versatile Blogger. Więcej informacji na moim blogu: http://odzyskac-dawne-zycie.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Na http://stowarzyszenie-mp.blogspot.com/ pojawił się news.
OdpowiedzUsuńtak btw. mam pytanie: czy chcesz być powiadamiania o nowych notkach?
Pozdrawiam,
Aprilias :)