Brzdęk!
Blond włosa dziewczyna zerwała się z łóżka i spojrzała na
okno. Za oknem na parapecie leżał nieprzytomny puszczyk. Dziewczyna westchnęła
zirytowana i wyciągnęła ptaka zza okna. Szybko zbiegła z nim na parter. Brąz
włosy mężczyzna siedzący na stole westchnął na widok ptaka na rekach
dziewczyny.
- Przecież już siódmy rok idziesz do tej szkoły.- Westchnął
i wziął od niej ptaka. Dziewczyna szybko odwiązała list z jej nóżki i zamarła.
- Aria?- Zapytała chłopak.
- Alex zobacz.- Powiedziała Aria.
- Hmm…co? ‘ Panno Raymond proszę o pojawianie się o 17.00 W
szkole. Mamy ważne informacje. Proszę o przybycie na czas ze swoim opiekunem.
J. Groblovsky dyrektor Kalipso.”. O co znowu chodzi? Co zrobiłaś?- Zapytała
podejrzliwie Alex.
- Nic! Przyrzekam! Przecież są jeszcze wakacje. Przynajmniej
do jutra.- Westchnęła dziewczyna.
- Eh. Dobrze. Zabierajmy się lepiej.- Powiedział Alex
zakładając kurtkę.
- A pójdziemy później na lody?- Zapytała z uśmiechem
dziewczyna.
- Jak byłaś grzeczna to tak.- Powiedział ze śmiechem.
- Jest!- Ryknęła dziewczyna i wybiegła na zewnątrz.
*^*
Aria warz z bratem stali przed nowoczesnym budynkiem szkoły.
- Boje się.- Szepnęła dziewczyna.
- Aria chodzisz tu od siedmiu lat.- Westchnął chłopak.
- No tak, ale nie podczas wakacji.- Westchnęła zirytowana.
- Nie wkurzaj mnie tylko chodź.- Powiedział chłopak.
Przeszli przez kilka kondygnacji. Stanęli przed gabinetem dyrektora.
- Ee…gdzie mamy iść?- Zapytała dziewczyna.
- No nie wiem może…- zaczął chłopak.
- Panno Raymond, panie Raymond proszę tutaj!- Krzyknęła
nauczycielka. Oboje ruszyli do Sali balowej. Na samym środku stał dyrektor i
rozmawiał z jakimś czarnowłosym mężczyzną.
- Dyrektor i pan Potter już czekają.- Westchnęła kobieta, po
czym wyszła.
- Potter?- Zdziwili się oboje. Czarnowłosy mężczyzna
rzeczywiście był słynnym Harrym Potterem. Aria mega zdziwiona podeszłą bliżej.
- O! Czyli pańska sławna uczennica już się pojawiła.-
Powiedział z błyskiem w oku spoglądając na blondynkę.
- Sławna? Ja?- Zdziwiła się. Błysk w zielonych oczach się
powiększył.
- Ah,…czyli że nic panna nie wie. No cóż. Pani nauczyciel
bardzo panią chwali, jeśli chodzi o zdolności artystyczne. Z nauką nie jest
zbyt dobrze.- Zamyślił się Harry. Aria bąknęła pod nosem coś niezrozumiałego.
- Więc chodzi o to że…- zaczął Alex.
- Pańska siostra będzie chodziła do Hogwartu.- Skończył
blondyn, który właśnie wszedł do środka. Potter się uśmiechnął.
- Malfoy, Zabini w końcu.- Westchnął. Czarnoskóry mężczyzna
tylko się uśmiechnął a blondyn westchnął. Super, nawet Draco Malfoy tu jest,
westchnęła w duchu dziewczyna.
- Ale jak to?- Zapytała Aria z bratem.
- Twoje umiejętności są wyjątkowe a Hogwart został
wyposażony w bardzo nowoczesny wydział muzyczny. Zostanie pani przeniesiona
kilka dni po rozpoczęciu roku.- Powiedział Malfoy.
- Wow. A czemu nie na początku?- Zapytała.
- Bo nie.- Powiedział, Potter z uśmiechem. Aria uniosła
brew, ale wzruszyła ramionami.
- Tylko pytanie czy pan się zgadza?- Zapytał Malfoy. Alex
zaczął krzyczeć jakieś radosne słowa mówiąc jednocześnie jak nienawidzi Kalipso
a Aria uznała, że się do niego nie przyznaje.
- Tak tak. Rozumiemy, że się pan zgadza. Proszę podpisać.-
Powiedział Zabini podając bratu kartkę. Mężczyzna szybko się podpisał.
- Ale…ale jeto ńe priw ńe ma! Mo tak ne!- Aria spojrzała na
dyrektora a później na trzech czarodziei. Z ich min wywnioskował że nic nie
rozumieją.
- Ale przecież tak nie można. Tak nie wolno.- Powiedziała
znudzona.
- Rozumiemy pana rozgoryczenie, ale ta uczennica nie należy
do pana szkoły. Jest nam pan potrzebny tylko do podpisania jej wypisu.-
Powiedział Potter.
- Njie wojdźice!- Wykrzyknął wojowniczo dyrektor aż Aria się
zdziwiła.
- Powiedział, że nie podpisze.- Powiedziała wesolutko.
- Musi pan to zrobić, ponieważ jej opiekun już się zgodził.-
Powiedział Malfoy znużonym głosem. Dyrektor wziął dokument podpisał się
jednocześnie krzycząc.
- Ubljutkie! Puszystejnie! Szluchsje!- Potter i Malfoy
spojrzeli na śmiejąca się Arie.
- Wow. Panie dyrciu nie wiedziałam, że zna pan takie słowa.-
Zaśmiała się.
- A co powiedział?- Zapytał Zabini.
- Jak bym podziała to byście się obrazili a mnie się
dostało.- Powiedziała Aria.
- Eh…dobrze. W takim razie pociąg do Hogwartu z perony 9 i ¾
na King Cross z Londynu masz o 10.00. Data zostanie jeszcze wyznaczona. – Po
czym całą czwórką zniknęli. Aria wyszła z Sali.
- Co się dzieje?- Zapytała nauczycielka.
- Przenoszę się do Hogwartu.- Powiedział obojętnie blondynka
i wyminęła zdziwioną nauczycielkę.
Pierwsza! Uwielbiam Arię <3 zawsze i wszędzie ^^
OdpowiedzUsuń